Jak zregenerować włosy po lecie?
Na wakacyjnych wyjazdach bardzo często zapominamy o odpowiedniej pielęgnacji włosów. Nie ma w tym nic dziwnego, jest to bowiem czas odpoczynku (nawet od rutynowych zabiegów), czas, w którym można pozwolić sobie na parę szaleństw i ustępstw. Niestety po powrocie do domu może się okazać, że włosy stracą cały swój blask (albo jego większość) i jędrność. Krótko mówiąc staną się kruche, łamliwe, szare i nierównomiernie rozjaśnione.
Czym to wszystko jest spowodowane? Przede wszystkim nadmiernym działaniem promieniowania ultrafioletowego, które wysusza i zmienia kolor włosów. Drugim czynnikiem jest woda. W lecie regularnie udajemy się na kąpieliska, zalewy, jeziora i tym podobne zbiorniki. Częste moczenie włosów, które następnie wystawiane są na słońce, suszone i ponownie zanurzane w wodzie, nie wpływa na nie korzystnie. Nawet jeśli zostajemy w budynku i rzadko wychodzimy na dwór, nasze włosy narażone są na działanie klimatyzacji albo różnorodnych wiatraków. Mimo, że dają przyjemny chłód, mocno wysuszają powietrze, co oddziałuje negatywnie nie tylko na nasze drogi oddechowe czy oczy, ale właśnie także na włosy. Jak więc je odbudować, aby znów były takie jak sprzed lata?
1. Nożyczki jako przyjaciel.
Stan naszych włosów bardzo często odzwierciedlają ich końcówki. Jeśli są łamliwe, rozdwojone i nieestetyczne, trzeba je po prostu obciąć. Choć na rynku istnieje wiele „cudotwórczych” preparatów, które gwarantują całkowitą regenerację, nie warto w to wierzyć. Ścięcie paru centymetrów włosów z pewnością dobrze podziała na odbudowę włókna, a co najważniejsze – nie będzie to zbytnio zauważalne. Włosy w krótkim czasie odrosną do wyjściowej długości. Bez podcięcia, każda zniszczona końcówka będzie jeszcze bardziej osłabiać pozostałą część włosa.
2. Mocne i dogłębne czyszczenie.
Nie można zacząć jakichkolwiek pielęgnacyjnych zabiegów bez uprzedniego całkowitego oczyszczenia włosów. Osadza się na nich bowiem sporo zanieczyszczeń (zwłaszcza po leniuchowaniu na plaży i kąpielach w jeziorach czy morzu). Warto zainwestować w odpowiedni szampon oczyszczający i skrupulatnie umyć całą głowę oraz wyszorować włosy.
3. Nawilżenie i regeneracja.
Kiedy nasze włosy są już czyste i przygotowane do dalszych etapów, można zacząć je odbudowywać. Na początku warto użyć specjalnych olejków, a następnie nałożyć emolientową albo proteinową maskę. Trzeba jednak pamiętać, że jeden rodzaj oleju nie zadziała na każdy rodzaj włosów. Jednym bardzo pomoże olej kokosowy czy popularne masło shea, ale na drugich wcale to nie podziała, a ich włosy zareagują tylko po awokado czy też oleju ze słodkich migdałów. Wszystko zależy od poziomu zniszczenia włókien i naturalnej struktury. Maska najlepiej działa, jeśli położona jest na długi czas (około 30 min). Dobrze jest zbyć ją delikatnym szamponem.
4. Odżywienie.
To już ostatni krok do odzyskania pięknych, lśniących włosów. Po nawilżeniu włosów olejem i nadaniu im jędrności trzeba użyć odpowiednich odżywek, aby efekt się utrzymał, a włosy jeszcze bardziej wzmocniły. Co więcej, aby nadać im blasku, zaleca się spłukanie ich zimną wodą. Dla spotęgowania efektu można dodać także płukankę z octu albo ziół.